www.theprojeck.fora.pl

Alex

Połozyłą sie na posadzce i skuliła.Niepotrafiłą jednak zasnac.

ToRcIk

Mike skinął na zwierzę...wilk podszedł do dziewczyny i położył się koło niej. Chłopak usiadł i wyjął sztylet. Zaczął go podrzucać patrząc na Alex.

Alex

Alex pochwili zasnełą spałą spokojne

ToRcIk

Usiadł bliżej dziewczyny...pogłaskał wilka po grzbiecie... Zamknął oczy...ból nasilał się. Deszcz powoli ustępował.

Alex

Spałą dalej czułą ciepło wilka koło siebie.

ToRcIk

Deszcz przestał padać...chłopak otworzył gwałtownie oczy. Wstał, przez chwilę kręciło mu się w głowie...
Spojrzał na Alex, nie chciał ją budzić... Wziął ją ostrożnie na ręce. Wyszedł z labiryntu i po chwili wsiadł na rumaka.
Koń ruszył...Mike trzymał dziewczynę przytulając ją do siebie.

Alex

MAmrotałą cos niewyraznego przez sen.Przytulała sie do Mike`a

ToRcIk

Lekko zbił konia w boki, ten przyspieszył...po chwili zatrzymał się - znajdowali się na skraju Lasu. Mike zszedł z konia trzymając na rękach dziewczynę. Wyszedł na polanę, do obozu.
[Obóz]

ToRcIk

Wszedł do środka...zagwizdał... Po chwili galopował już w stronę Labiryntu. Wreszcie czuł się wolny, oprzytomniał i mógł trzeźwo myśleć.
Co mógł chcieć ten mężczyzna od Alex? Czy ona mu ufa? Czy ma powiedzieć jej prawdę? Czy mu uwierzy?
Zszedł z konia i podszedł do Labiryntu. Przejechał dłonią po wyrytych w ścianie napisach. Przetłumaczone słowa zapisywał koło szkicu.
Gdy skończył usiadł na pniu i zamyślił się... Po chwili odpłynął.

Minęła kilka godzin...minęła pora obiadowa, a nawet kolacji...był ciemno...dopiero wtedy drgnął. Wstał i ruszył w drogę powrotną...koło nogi chłopaka biegł Szkarłat.
[recepcja]

Alex

Przygladałą sie mu z lekkim usmiechem na twarzy.

ToRcIk

Szedł przed siebie stałym tempem. Co chwilę zerkał na dziewcyznę, a ich wzrok napotykał się.
W Lesie było coraz ciemniej...a poziomie ich kolan unosiła się gęsta mgła. Mike odnalazł dłoń Alex i ścisnął ją...
Zatrzymał się dopiero przed Labiryntem.
- Gotowa?

Alex

-JAk zawsze ...-powiedziałą i scisnełą jego dłon.

ToRcIk

Uśmiechnął się...nagle chciał tyle powiedzieć...lecz zabrakło mu słów.
Wszedł do Labiryntu ze szkicem w dłonie. Wiedział, że ich tatuaże to mapa... Szedł zgodnie ze wskazówkami modląc się, żeby dobrze je odczytał.

Alex

Szła słyszac własne bicie serca rozgladała sie.

ToRcIk

Nie wiedział po jakim czasie znaleźli się w przeogromnej sali. Na środku znajdował się kamienny stół, a obok wyryty w ziemi okrąg.
Mocniej ścisnął dłoń Alex i rozejrzał się...panowała tutaj złowroga cisza. Schował szkic do kieszeni...
Zauważył leżącą na stole tabliczkę.
- To chyba nasza wskazówka - wyszeptał.