www.theprojeck.fora.pl

ToRcIk

Roześmiał się...pocałował ją z czubek nosa. Jego oczy błyszczały wesoło.
- Może coś zjesz? - zapytał zapinając spodnie.

Alex

-Chetnie...-poiwiedziała i usmiechnełą sie lekko.

ToRcIk

Zaprowadził ją do kuchni i zaczął wyjmować produkty z lodówki.
- Na co masz ochotę? - zapytał, lecz myślami był całkiem gdzie indziej. Zastanawiał sie jak jej powiedzieć, że muszą tam wrócić...i stoczyć bitwę z resztą Aslanem.

Alex

Alex usiadła na krzesle.
-Obojetnie mi..-powiedziała usmiechneta.

ToRcIk

Zaczął piec placki...podrzucając je na patelni...
- Rozmawiałem z pewną osobą... - zaczął niepewnie. - Z elfem, który przeniósł nas do przeszłości.

Alex

Oparła sie o stół.
-I?-zapytałą słuchajac go dalej.

ToRcIk

- Wszystkie krainy toczą spólną bitwę z Aslanem i jego sprzymierzeńcami - powiedział, a do jego dłoni "przyleciał" talerz. Chłopak chwycił go pewnie. - Nasz dobry znajomy twierdzi, że musimy im pomóc...za kilka dni odbędzie się najważniejsza, decydująca bitwa... Obiecałem im pomoc - obrócił się i położył na stole talerz z naleśnikami.

Alex

Spojrzała na niego i podzikowała za nalesniki.
-Czyli chcesz tam ponownie wrócic?

ToRcIk

Oparł się o kredens i spojrzał na nią...
- A czy mam wybór? - zapytał. - Każdy powrót do przyszłości ma jakieś następstwa: większe lub mniejsze... Następstwem naszego powrotu jest na wojna. - wytłumaczył i splótł dłonie na torsie. - Oczywiście nie musisz tam wracać...jeśli wolisz zostać tutaj... - dodał pospiesznie.

Alex

-Wrócmy tam i im pomozemy..-powiedział gryzac nalesnika-pyszne..

ToRcIk

Przyglądał się jej w milczeniu... Chciał zapamiętać na zawsze jej ukochaną twarz...
Wsadził dłonie do kieszeni... Był spięty...
- Zaraz wracam - powiedział i wyszedł z kuchni. Wyciągnął z szafki koszulę.

Alex

-Dobrze powiedziałą i skonczyła.Wstałą i usmyła talez potem spowrotem usiadła.

ToRcIk

Stanął przy oknie powoli zapinając guziki koszuli... Wyglądał na zewnątrz opierając czoło o ziemną szybę...

Odwrócił się i lekko machnął dłonią - łóżko samo się pościeliło. Wrócił do kuchni.
- Najedzona? - zapytał.

Alex

-Tak..jeszcze raz dziekuje..-powiedziałą i usmiechłą sie.-Kiedy tam wrócimy?

ToRcIk

- Kiedy będziesz gotowa...nie będzie nas przez jakiś czas... - powiedział spokojnie opierając się o ścianę. Stał sztywno. - Musisz powiedzieć coś rodzicom...