www.theprojeck.fora.pl

ToRcIk

Mike zakrztusił się winem... - lecz nikt nie zwrócił na to uwagi. Daniel i jego żona wpatrywali się w córkę i Toma.
Chłopak poczuł się jakby nie należał do tej bajki...miał ochotę uciec jak spłoszony rankiem wilk.
Powiedź nie...odmów mu... - złapał się, że powtarza te słowa w kółko.

Alex

ALex była zaskczona niewiedziała co powiedziec...niebyłą na to głowa.
-Musze sie nadtym zastanowic...musisz zrozumiec...-odpowiedziała.
-Dobrze..-zgodził sie tom wsuwajac na jej palec pierscionek...-ale prosze nos ten pierscionek..

ToRcIk

Jego wzrok przykul pierścionek wiszący na szyi dziewczyny - podobny należał do jego matki.
Spuścił wzrok i utkwił go w kieliszku w winem...było już późno...zegar wybił północ.
- Ja już pójdę...dziękuje za wspaniałą kolację - Mike wstał gotów do wyjścia.

- Nie...niech Pan zostanie... - powiedziała szybko kobieta wstając. - Prześpi się Pan w pokoju gościnnym na górze...

- Dziękuje...nie chce sprawiać kłopotów...

- Zostań... - Daniel objął go ramieniem. - Jutro rano razem pojedziemy do sądu...

Mike wiedział, że nie wygra tą bitwę.
- Dobrze...zostanę...ale proszę nie sprawiać sobie żadnych kłopotów

- Alex...pokaż mu pokój... - powiedział Daniel opadając na fotel. Nie spuszczał wzorku z Mika.

Alex

Alex wstała...
-Dobrze powiedziała i usmiechneła sie.Za nia wstał tom....on tez miał zamiar nocowac w tym domu.
Alez zaczeła wchodzic po schodach..
-Tom zaczekaj namnie w pokoju..-powiedziaą a en skinoł głowa i zamkna drzwi do jej pokoju.Usmiechneła sie do Mika i szłą dalej przez korytaz.

ToRcIk

Szedł za dziewczyną w milczeniu... Jego myśli błądziły przy dzienniku, który znalazł dzisiaj popołudniu.
Od kont do przeczytał zauważył, że koło niego zdarzając się dziwne rzeczy. Gdy wychodził na kolację drzwi pokoju otworzyły nim zdołał położyć dłoń na klamce.

Alex

Alex usmiechneła sie do niego i otwarła drzwi.
-Tutaj ma pan pokuj...niesety łązienka jest na drugim koncu korytarza...to te drzwi obok mojego pokoju...to dobranoc...-powiedziałą i odwróciłą sie.

ToRcIk

Spojrzał na jej plecy...
- Mów mi po prostu Mike... - powiedział nieprzytomnym głosem. Odwrócił się i wszedł do pokoju. Było to przytulne pomieszczenie z widokiem na ocean.
Rozpiął koszulę i odpiął pas... Poczuł lekkie ukłucie bólu.
Wziął ręcznik i wyszedł na zewnątrz...rozejrzał się za łazienką. Próbował przypomnieć sobie co mówiła Alex.

Alex

Alex weszła do pokoju..odrazu tom zaczoł ja całowac i rozbierac..odwzajemniała jego pocałunki.Pochwili została w bieliznie.

ToRcIk

Zawiesił ręcznik na szyi... Stanął przed dwoma drzwiami... Wyciągnął dłoń do klamki, lecz drzwi otworzyły się szybciej niż zdołał to zrobić.
- Eeee...przepraszam...pomyliłem pokoje - powiedział patrząc lekko zmrożonymi oczyma na dziewczynę i Toma. - Nie przeszkadzajcie sobie - dodał i zamknął pospiesznie drzwi.

Alex

Poczuła sie troche niezecznie kiedy Mike wszedł do pokoju.Przyjrzała mu sie w ta chwile...Tom jednak sie tym nieprzejoł i zaczoł dalej ja całowac..
ZAczynał rozpinac jej stanik
-Wiesz chyba niejestem nato gotowa..-powiedziała zatryzmujac go..Weszła do łuzka i odwróciła sie.

ToRcIk

Pospiesznie wszedł do łazienki... Czuł się jak idiota. Spojrzał w lustro.
- Co Ty robisz? - zadał sobie pytanie. Wydawało mu się, że odbicie w lustrze z niego drwi.
Zemdliło go...zwymiotował, lecz ból nie ustąpił. Wziął szybką kąpiel...
Ubrał same spodnie aby przejść do pokoju... Wyszedł na korytarz.

Alex

Alex niespała rozmyslała.Poczułą jak ktos ja przytula do siebie .Spojrzała w okno/

ToRcIk

Chłopak wyjrzał przez okno na korytarzu... Zatrzymał się z dłonią na klamce...
- Pełnia - wyszeptał i mimowolnie skrzywił się. Odgarnął włosy z oczu.

Alex

Tom zaczoł całowac ja po szyji.
-Tom prosze przestan..-powiedziała ale ten na to niezaragował.
-Tom!-powiedziałą głosniej i wstała
-Wiem ze tego chcesz...-powiedział wstajac i zblizajac sie do niej-Alex
-Nie..-powiedziałą i wybiegła z pokoju wpadła na Mika.

ToRcIk

Mike delikatnie złapał Alex w objęcia i przytulił do siebie. Spojrzał jej głęboko w oczy. Okrył ją swoją koszulą.
- Czy coś się... - nie zdołał dokończyć. Z pokoju wyszedł Tom, na jego twarzy malowała się złość.