www.theprojeck.fora.pl

Cała reszta to potatusiu..-powiedział usmiechieta.

Tak..-powiedziałą i podeszła do stojacej MAtki raem z ojcem...wziełą na rece półrocznego chłopczyka..
-Nazwałam go Charlie...-powiedziała podchodzac do Mika.

Przytuliłą sie .
-Ja ciebie tez...ciesze sie ze wróciłes...i twój syn tez...

-Tak..-odpowiedziałą usmiechneta..była szczesliwa.

-Chodz..-wyszeptałą i zaczełą ciagnac go do ołtaza.-M,iał si odbyc slub i sie odbedzie..-powiedziałą usmiechneta.

-Tom wiesz ze cie niekocham..-powiedziałą i spojrzała na Mika.
-Tak...nigdy niezmieniłam zdania..-powiedziaął podnoszac go z ziemi.

Alex usmiechłą sie i podbiegła do Mika..Przytuliłą sie do niego.
-Ja Ciebie tez kocham...

-Mike-wypowiedziała głosno paczac na niego..na jej twarzy pojawił sie usmiech..niewiedziala co ma robic.

Ksiadz zapytał sie czy chce go pojac za meza..Alex zamilkła wiszycy patrzeli na nia.

Staneła na kobiercu i wymusiła usmiech..niebyłąpewna czy chce z tym mezczyzna byc zawsze...naprzeciw niej stał Tom usmiechajac sie.

Ubrałą suknie slubna...
-To dlaciebie kochanie..-wyszeptała podchodzac do kołyski.
-Wszystko wporzadku..-zapytał głos za drzwi..
-Tak ..Alex odkrzykneła.

Minoł Rok

Alex miała sie dzisiaj pobrac...niecieszyło ja to ale wsztsko by zobiła dla dziecka..
-Gdzie mój synek,..-Zapytała a pochwili matkaweszła z młym dzieckiem na rekach..Alex prztuliłą je... ...

-Mike..-powiedziała i spojrzała na matke..rozpłąkałą sie ,weszłą na góre i zamknełą sie w pokoju

-Ja..ja...-powiedział i usiadłą była zmeczana i słaba.
-JEstem wciazy..-wyszeptałą wiedziałą ze nima cco tego ukrywac.

|Pojawiłą sie przed dome i weszłą doniego wciaz ocierajac łzy.Byłą wsciekła dotknełą swojego brzucha...zaczełą wchodzic do góry.